DIAPASON
Poczatek nowego roku, tuz po ogloszeniu dorocznych zestawien najlepszych, czy najbardziej ulubionych plyt, bywa dla recenzentów okresem trudnym. Otóz bowiem w nasze rece czesto wpadaja wtedy plyty wydane tuz pod koniec roku poprzedniego, czesto naprawde udane, które nie zdazyly zalapac sie na listy rankingowe. I cala zabawa, tak barwnie podsumowana w komentarzu AEG, bierze w leb.
Czas zatem, by oglosic pierwsza wielka plyte roku 2008, która na doroczny ranking nie zalapala sie z powodu konwencji kalendarza. Duet Anthony'ego Braxtona z mlodym, wielce obiecujacym saksofonista z Kanady, Kyle'em Brendersem, nagrany w Toronto póznym latem 2007, na takie miano zasluguje bezwzglednie.
Koncepcja Ghost Trance Music, to jeden z najwazniejszych wkladów Anthony'ego Braxtona do historii muzyki wspólczesnej. Powstala i rozwijana byla glównie w drugiej polowie ubieglej dekady i na poczatku biezacej. Nie miejsce tu i czas, by wylozyc te - skadinad - bardzo ciekawa teorie. Byc moze przyjdzie na to czas niebawem.
Muzyka GTM prezentowana byla przez Braxtona w bardzo róznych skladach personalnych - od kwartetu poczawszy, na duzych skladach skonczywszy. Nigdy wszakze nie byla grana jedynie w skladzie dwuosobowym. Omawiany podwójny dysk z Toronto, prezentuje dwie kompozycje Braxtona zagrane wlasnie w duecie wedle modly Muzyki Duchowego Transu. Kompozycja 199, a zatem juz dosc wiekowa i Kompozycja 356, czyli raczej dosc swieza. Dyskografia www.restructures.net zawiera pelne zestawienie wszystkich kompozycji Braxtona, ze wskazaniem na konkretne ich wykonania - odsylam zatem pospiesznie wszystkich zainteresowanych szczególami.
Anthony Braxton (sss, ss, as) - kanal prawy i Kyle Brenders (cl, ss, ts) - kanal lewy. GTM, czyli rytm, jako baza do muzycznych eksploracji. Uciekamy w niebanalna sonorystyke, ale rytm nie pozwala uciec nam definitywnie. Zawsze wracamy. Dialogi saksofonistów sa chwilami bardzo zadziorne, by - zwlaszcza na drugim dysku - popadac w urocza free jazzowa melancholie (i wtedy robi sie najpiekniej). Muzycy sluchaja sie bardzo wnikliwie, wiele jest tu ciekawych interakcji, a proponowane sciezki improwizacji bywaja naturalna konsekwencja zagran interlokutora. Czas plynie bardzo demokratycznie. Uwaga na Brendersa - w roli improwizatora nie ustepuje Mistrzowi. Dodatkowym smaczkiem nagrania jest piekne brzmienie saksofonu tenorowego, rzadkiego w muzyce Braxtona instrumentu (on sam na nim, jak wiadomo, nie grywa, a i wsród wspólpracowników ten deciak nie pojawia sie zbyt czesto).
Blisko 100 minut wspanialej podrózy po sferach muzycznej podswiadomosci... Udane intro kolejnego szalonego roku wspólczesnej muzyki improwizowanej.
Andrzej Nowak